
Temat postu:
Uczniem Chucka Norrisa był Steve McQueeen, który namówił go do grania w filmach – to akurat prawdziwy fakt o Chucku Norrisie, o którym będziecie mogli przeczytać w jego książce – „Against All Odds”, reklamowanej zmyślonymi "faktami", które tak mocno rozpowszechniły się w Internecie.
Powiedzmy sobie szczerze – Chuckiem Norrisem mógłby być nawet David Hasselhoff, gdyby tylko wszyscy wiedzieli jak się wymawia (i pisze) jego nazwisko, a on sam byłby 6-krotnym mistrzem świata w karate. To z kolei prowadzi do wniosku, że Chuckiem Norrisem mógłby być tylko Chuck Norris, choć ten z kolei pewnie nigdy by się nim nie stał, gdyby nie przywdział munduru Strażnika z Teksasu.
Chuck Norris zrzuca skórę dwa razy do roku.
Nikt tak naprawdę nie wie, jak to się stało, że Chuck Norris narodził się w Internecie. Dużo natomiast wiadomo o jego prawdziwym życiu: przyszedł na świat w 10 marca 1940 roku w Oklahomie, jako syn Irlandki i Indianina z plemienia Cherokee. Jak streszcza Filmweb.pl: Po ukończeniu edukacji Norris wstąpił do wojska i na trzy lata został wysłany do Korei, gdzie właśnie toczyła się wojna. Tam po raz pierwszy zetknął się ze wschodnimi sztukami walki i rozpoczął naukę judo i karate. Chuck okazał się być pojętnym uczniem i w bardzo szybkim czasie stał się posiadaczem czarnego pasa. Po powrocie do Stanów porzucił wojsko i otworzył sieć szkół, w której uczył wschodnich sztuk walk. W 1968 r. po raz pierwszy zdobył tytuł Mistrza Karate wagi średniej i dzierżył go nieprzerwanie przez siedem kolejnych lat.
Chuck Norris stoi szybciej niż ty biegasz
Chuck Norris narodził się po raz drugi w kinie, za namową ucznia swej szkoły, którym był ... Steve McQueen. Debiut w 1969 roku, wg Filmweb.pl, był jak na Hollywood całkiem konwencjonalny - zagrał małą rólką w erotycznym obrazie "The Wrecking Crew". Trzy lata później do swej kolejnej produkcji zaangażował go sam Bruce Lee i chyba nie ma prawdziwego fana kina walki, który nie pamięta kultowej, ostatniej sceny filmu „Powrót Smoka”, czyli pojedynku między Brucem Lee a Chuckiem Norrisem. Niestety, to jedna z niewielu wielkich ról Chucka, który od tego czasu zagrał w ponad 40 filmach, z których tak naprawdę żaden nie przypadł do gustu krytykom, twierdzącym, że aktor unika ról, w których trzeba wygłosić więcej niż dwa zdania. Opinię krytyków nie potwierdzali liczni fani Chucka Norrisa, dla których jego role w „Delta Force" czy „Zaginionym w akcji" po dziś dzień stanowią kanwę amerykańskiego kina akcji. Obecnie aktor nie grywa zbyt często w produkcjach kinowych, udziela się za to we własnym serialu „Strażnik z Teksasu”, który uczynił go cotygodniowym bohaterem telewidzów wielu krajów, w tym oczywiście Polski.
Chuck Norris nie korzysta z Internetu. Chuck Norris zna Internet na pamięć
Idziemy o zakład, że Chuck Norris jednak z Internetu korzysta, przynajmniej od pewnego czasu. Nie wiadomo dlaczego Chuck Norris po raz trzeci narodził się w sieci i jak to się stało, że zaczęły się mnożyć żarty z tym superbohaterem w roli głównej, rozsyłanych pocztą, przez komunikatory i prezentowane na stronach serwisów internetowych z dowcipami o Chucku w roli głównej, a czasem nawet jedynej. Dużą wagę przypisywałbym mdłemu „Strażnikowi z Teksasu”, w którym to serialu Chuck Norris, niczym MacGyver, a nawet od niego efektowniej, radzi sobie ze wszystkimi przeciwnościami losu i na wszystko ma jakąś radę. Serial, powszechnie uważany za nieco przygłupawy, gromadzi wielu widzów na całym świecie - fanów aktora, kina akcji i ... przygłupich seriali, co wszystko w sam raz wystarczy, by uczynić kogoś ... kultowym. Powtarzam jednak – nie wiadomo kto Chucka Norrisa w Internecie wymyślił, wiadomo jednak, kto na tym skorzystał.
Bóg chciał stworzyć świat w 10 dni. Chuck Norris dał mu 6.
To [był] idealny moment do zastosowania marketingu wirusowego i partyzanckiego w promocji książki - mówi Małgorzata Woźniakowska, dyrektor zarządzający polskiej firma Mindchilli - Chuck Norris jest obecnie na ustach wszystkich, a serwisy z tzw. faktami cieszą się ogromną popularnością. Wiedzieliśmy, że taką okazję należy błyskawicznie wykorzystać. Mindchilli specjalizuje się w multimedialnych realizacjach dla internetu. Dzięki marketingowi wirusowemu planuje wypromować autobiografię Chucka Norrisa ("Against All Odds" – tytuł godny bohatera - "Pomimo wszystkich przeciwności"), a przy tej okazji koszulki z jego wizerunkiem i inne gadżety, a wszystko za pośrednictwem strony [link widoczny dla zalogowanych] do zaglądania na którą zachęca losowy generator faktów Chucka oraz gra "Znudziło Ci się już?", w której będzie można wcielić się w Chucka Norrisa i zwalczać ... fałszywe fakty. Kampania prowadzona jest pod hasłem "Poznaj prawdę o Chucku Norrisie", a jej odbiorcy to internauci z USA i Europy.
Kiedy Chuck Norris idzie oddać krew, odmawia użycia strzykawki, zamiast tego prosi o pistolet i wiaderko.
Chyba nikt nie spodziewał się jednak tak oszałamiającego efektu, co więcej, nie spodziewał się tego sam ... Chuck Norris. W specjalnym oświadczeniu napisał, iż "chłopcy będą chłopcami" (o autorach faktów), a także, iż "większość z tych faktów jest nieprawdziwa". Śmialiśmy się na łamach Relaza, iż Chuck Norris użył słowa „wiekszość”, sugerując, iż część jest prawdziwa. Teraz, obserwując internetową sławę Chucka Norrisa, możemy śmiało powiedzieć, że mało kto może się obecnie z Chuckiem równać. I choć moda ta zapewne wkrótce przeminie, a książka przestanie się sprzedawać, to i tak nikt już nigdy nie zapomni o Chucku Norrisie. Tak samo zresztą jak każdy z nas pamięta wspomnianego, choć mocno już przebrzmiałego MacGyvera
Post został pochwalony 0 razy